Re: czytanie

U nas było podobnie-syn znał literki ale nie umiał ich poskładać w jeden wyraz. Np słowo sok czytał „syoky” . Znajoma poleciła mi abym od czasu do czasu odpowiadała mu literując.Np jeśli zapyta:co dzisiaj na obiad? to mam mu przeliterować: z-u-p-a. Kilka razy tak powtórzyłam i za którymś razem powiedział: a! zupa!. Wiec takie krótsze wyrazy własnie tak literowałam bo wiadomo że jakbym mu zaczęła literować „ziemniaki” to raczej by do tego nie doszedł. Nie wiem czy to pomogło ale kiedy po jakimś czasie kazałam mu przeczytać jakiś wyraz to na początku znów przeczytał np „lyalya” (lala) ale potem już przeczytał normalnie lala.Sam od siebie zaczął sylabować bo widocznie tak mu jest łatwiej czytać.