Stolarka okienna – Zachodniopomorskie

Dzień dobry, Jesteśmy na etapie budowy pensjonatu i szczerze mówiąc lokalne ceny stolarki okiennej sprawiły że prawie spadliśmy z krzesła. Znaleźliśmy jedną z większych firm w Polsce i jedną z najstarszych w woj. małopolskim i prawdopodobnie stamtąd będziemy ściągać okna (70% tańsza wycena). Jeżeli ktoś buduje również dom w woj. Zachodniopomorskim i szuka solidnych okien (profil VEKA) w dobrej cenie to proszę o kontakt (e-mail) możemy się umówić z nimi na pomiar/wyceny i zorganizować wspólny transport. Zawsze warto spróbować tym bardziej, że firma ma same plusy Czytaj dalej

Read more

dom pod Krakowem- lokalizacja, sposob nabycia

Witam, czy możecie napisać gdzie mieszacie lub chcielibyście mieszkać pod Krakowem? I jakie są Wasze doświadczenia: a. kupować dom od dewelopera, b. od osoby prywatnej, c. szukać działki i budować samemu. Zastanawiamy się nad domem pod Krakowem, oboje nie musimy codziennie dojeżdżać do pracy, ale ze względu na dzieci musi być dobra komunikacja z miastem (do ronda mogilskiego). Nie znamy się na budowaniu i jeśli mamy na to zarobić, to nie będzie czasu na bycie non stop na placu budowy. Z drugiej strony, zastanawiamy się czy jest sens, by zmieniać mieszkanie w mieście na dom z mikroskopijną działką, tuż obok kilkunastu sąsiadów, jak oferują deweloperzy. Widzieliśmy kilka domów i dwie działki, ale mamy mętlik w głowie. Z góry dzięki za opinie. Anka Czytaj dalej

Read more

Kapiąca rura

Chciałabym zapytać fachowców, czy skraplająca się woda na rurze odprowadzającej spaliny z pieca gazowego w mieszkaniu w bloku, to normalna sytuacja? Woda skrapla się gdy na zewnątrz jest temperatura ujemna, a podczas mroźnej pogody, takiej jak obecnie, zamarza tworząc sople lodu. Dodam jeszcze, że mieszkanie położone jest na ostatnim piętrze, w bloku zbudowanym dwa lata temu. Czytaj dalej

Read more

Re: Ogrzewanie na podczerwień

A ja się nie zgodzę z niektórymi wypowiedziami… Wziąłęm na wyprobowanie 2 panele z różnych firm nazw nie będę pisać bo nie będę nikomu robić reklamy, jedne byly ze stali drugie z aluminium różnica ogrmona, nie mowie juz o samym wyglądzie bo te ze stali byly chropowate i przypominały pomalowaną lodówkę, natomiast te z aluminium byly bardzo estetycznie polakierowane, ze stali były bardzo ciężkie (ciężko takie cos umieścic na suficie) z aluminium leciutkie, ze stali grubsze – z aluminium cieniutkie… owszem te z aluminum się troszkę wyginały pod wpływwem ciepła, ale potemwracały do swojej formy . Co do ciepla hmmm te ze stali mialem wrazenie ze jestem na solarium jak blizej podeszlem, te z aluminium – dawały przyjemne nie parzące ciepło. Różnic jak widzicie sporo ale podejrzewam, ze to jest kwestia gustu co komu pasuje, ja zdecydowanie polecam aluminiowe. Jak tkośma dylemat to firmy z tego co sie orientuja dają możliwośc wypozyczenia paneli na próbę :) Najlepiej wziąźć i porównać a potem oceniać :) Czytaj dalej

Read more

Re: Preferencje "ubraniowe".

> a jak ktoś uwielbia Picassa a nie znosi rembranta(oczywiście przypadkowe) to ma > gust czy nie? można preferować pewna stylistykę (Picassa zamiast Rembrandta, kratki zamiast kwiatków), ale IMO ktoś kto ma wrażliwość estetyczną – nawet jeśli woli Picassa – to nie może nie dostrzec wartości obrazów Rembranta, jak również entuzjasta kratek dobrze zestawionych ubrań w kwiaty — !!PIURBLAGIZM!! TEORYA CZYSTEJ BLAGI Witkacy Czytaj dalej

Read more

Re: Preferencje "ubraniowe".

ps. Odkrycia Einsteina ponoć są genialne. one nie są ponoć genialne- są genialne-to nie sprawa gustu, to nie sprawa wrażliwości, tu akurat 2plus2 zawsze będzie się równało 4, całkiem inaczej niż w modzie czy sztuce, gdzie jednego „dzieło” zachwyci a drugiego wcale. — Sygnaturka się zgubiła…. Czytaj dalej

Read more

Re: Preferencje "ubraniowe".

ponieważ warto jest jednak aby dziecko uczyć że zarówn > o w modzie jak i w innych dziedzinach różni ludzie mają różne preferencje i w r > óżny sposób postrzegają np. modę. zgadzam sie całkowicie ale nie uważam, że jest to jednoznaczne z narzucaniem swojego gustu a wiele osób tak sądzi, bo uważa swój własny jako jedyny słuszny takie dziecko na pewno będzie „bogatsze” i bę > dzie mogło bardziej świadomie wyrobić sobie własny gust, bo bodźce będą różnoro > dne i będą napływały nie tylko od rówieśników, ale i rodziców czy innych ludzi. > jeżeli rodzic nie pokazuje dziecku alternatywy, tylko aprobuje gust dziecka (bo > przecież dzieciństwo rządzi się swoimi prawami), powoduje że jednocześnie ogra > nicza to dziecko nie dając mu możliwości dokonania świadomego wyboru. i problem jest w obie strony, bo bardzo często dziecko nie ma alternatywy i najważniejsze jest co się rodzicowi podoba a co dziecku już jest nieistotne i dziecko nie ma szansy na świadome wyrobienie włąsnego gustu. W wakacje była u nas siedemnastoletnia córka kuzynki, która nie potrafiła samodzielnie kupic sobie nic do ubrania. Za każdym razem jak byliśmy w sklepie najpierw robiła zdjęcia ciuchów wysyłała je do mamy żeby ta jej powiedziała czy rzecz jest fajna i czy ona w tym będzie dobrze wyglądać-dla mnie masakra jakaś… Jeżeli dziecko mieszka w „różowym” pokoju, jego garderoba ogranicza się do kolo > ru różowego, a w weekendy przychodzą do niego koleżanki ubrane podobnie i wszys > cy razem bawią się różowymi konikami pony, to jak kurna nauczyć dziecko niesza > blonowego postrzegania życia, indywidualności i niezależności w decyzjach, jedn > ocześnie tworząc wokół niego świat wzorowany na „teorii większości”? a ja myślę, że taka sytuacja nigdy nie będzie mieć miejsca, bo nawet jeżeli rodzice dziecku pomalują ten pokój na różowo i kupią piętnaście bluzek w tym kolorze to wszyscy na swiecie wokoło nagle na różowo chodzić nie będą, rodzicie sie nie przebiorą w różowe ciuchy, nie przemalują wszystkich sklepów, mieszkań, rodzic nie przemalują całego mieszkania, cały czas dziecko będzie widziało ludzi ubranych inaczej, inne kolory wokoło itd. i samo w pewnym momencie stwierdzi czy rzeczywiście ten róż jest dla niego czy nie. A jak nawet stwierdzi, że dla niego , to co z tego? będzie gorsze albo głupsze od tego od ubierze niebieską bluzkę? Ja w kwestii ubrań miałam zawsze(no nie zawsze, odkąd pamiętam) całkowicie odmienne zdanie niż moi rodzice i z tego powodu było gorsze lub lepsze? nie – było inne. — Sygnaturka się zgubiła…. Czytaj dalej

Read more

Re: Preferencje "ubraniowe".

Nie mówie że coś jest nieważne, mówie że jest mniej ważne od innych rzeczy. Dużo mniej ważne. To że człowieka wybierają do pracy biorąc pod uwagę jego wygląd to też prawda. Mysle że my jako matki powinnyśmy wychowywac nowe pokolenie inaczej….Tak żeby rzeczy ważne były ważne a gó…ana otoczka nieco mniej. Czytaj dalej

Read more

Re: Preferencje "ubraniowe".

IMO to, że coś jest trudno definiowalne, trudne do rozsądzenia, to nie znaczy ż > e nie istnieje jakiś prawidłowy wzorzec. a istnieje? owszem może coś pasować do figury, zakrywać jej mankamenty, może pasować lub nie do miejsca i sytuacji ale nie da się stwierdzić czy ładniejsza jest bluzka w kratkę czy w kwiatki tak ogólnie dla wszystkich i nawet dla jednej osoby. Moim zdaniem zadanie rodzica to przede wszystkim wpojenie dziecku tego co jest odpowiednie w danej sytuacji a co nie jeśli chodzi o normy obyczajowe. > Inaczej Picasso/Chanel/Chopin/Dostojewski a jak ktoś uwielbia Picassa a nie znosi rembranta(oczywiście przypadkowe) to ma gust czy nie? obaj przecież są wybitnymi twórcami jeden i drugi o miał talent. Nie podważam geniuszu Marii Callas tylko dlatego, że nie trawię opery. — Sygnaturka się zgubiła…. Czytaj dalej

Read more

Re: Preferencje "ubraniowe".

heheh Ale wymysliłaś… To jaki jesteś to też to co masz w głowie, nie tylko charakter z jakim się urodziłaś. Dlatego wole dziecko uczyć sensownych rzeczy które w przyszłości zaowocują brakiem dwój w dzienniku niż dobierania ubrań… Każda dziedzina ma wzorce ale niestety (wiem to cie zaboli) właściwie wszystkie sa ważniejsze niż umiejętność dobierana stroju… Ale to oczywiście moje zdanie. Ty możesz mieć inne. Czytaj dalej

Read more

Re: Preferencje "ubraniowe".

saszanasza napisała: > > oszą na nie swoje frustracje „wyglądowe”. Ja dziecko chce nauczyć przede > wszyst > > kim że nie jest ważne co masz na sobie, ważne jaki jesteś….. > > tu byłabym ostrożna ponieważ kiedyś przyjdzie ci młody z dwóją w zeszycie i pow > ie że nieważne jakie ma oceny, ważne jaki jest. > > według mnie każda dziedzina życia ma swoje wzorce, prawa i zasady o których war > to wiedzieć i których warto uczyć dzieci, natomiast czy dzieci się będą nimi ki > erowały w życiu – zależy od nich samych (nie od ich kolegów, nie od mody, nie o > d opinii innych) i tego należy uczyć dzieci: niezależności, samodzielności i my > ślenia i życia w zgodzie z samym sobą i własnymi przekonaniami. dodam jeszcze, że moim zdaniem nie powinno się mówić że coś jest nieważne. wszystko jest ważne, każdy aspekt życia jest istotny, tyle tylko że ludzie mają różne priorytety i sposób wartościowania. Na rozmowie kwalifikacyjnej nie oceniają wyłącznie kwalifikacji zawodowych ale i prezencję, a często i mowę ciała, takie są realia. — Czytaj dalej

Read more

Re: Prośba do moderatorów

Czy mozna usunąć wątki dotyczące Madzi? Śledztwo trwa i nie zostało zakończone, a forumki robią cyrk z pomówieniami i opiniami, jedna madrzejsza od drugiej… Jednym slowem – wielkie dno. — Polska jest krajem hipochondryków i lekomanów. Czytaj dalej

Read more

Re: Preferencje "ubraniowe".

ps. Odkrycia Einsteina ponoć są genialne. Czemu – ja, a pewnie większość ludzi żyjących za bardzo nie rozumie Ale nie zamierzam podważać genialności, bo się na tym nie znam. Myślę, ze podobnie jest z estetyką – są ludzie bardziej wrażliwi na ten aspekt i się na tym znają. Mają wewnętrzne kryteria, wg których oceniają np. modę. — !!PIURBLAGIZM!! TEORYA CZYSTEJ BLAGI Witkacy Czytaj dalej

Read more

Re: Preferencje "ubraniowe".

> ano właśnie, nie da się stwierdzić czy ktoś ma prawidłowe wzorce czy nie(oczywi > ście pisze o ubiorze a nie normach zachowania na przykład) IMO to, że coś jest trudno definiowalne, trudne do rozsądzenia, to nie znaczy że nie istnieje jakiś prawidłowy wzorzec. (Zresztą normy zachowania/etyka bywają również trudne do rozstrzygnięcia.) W innym przypadku racji bytu nie mają sztuka (z historią sztuki), moda, konkursy artystyczne, muzea itd. Fakt, że jest to bardzo delikatna kwestia i trudna do rozstrzygnięcia. Inaczej Picasso/Chanel/Chopin/Dostojewski byliby równej wielkości twórcami jak moja córka, a przecież nie są. — !!PIURBLAGIZM!! TEORYA CZYSTEJ BLAGI Witkacy Czytaj dalej

Read more